Na cmentarzu zapadła się ziemia. Kilkadziesiąt grobów doszczętnie zniszczonych
Do zdarzenia doszło wczesnym rankiem na cmentarzu przy ul. Jana Pawła II, nieopodal osiedla Gaj. Zapadlisko ma szerokość aż ok. 20 m i głębokość 10 m. Zniszczeniu uległo kilkadziesiąt nagrobków.
Wojewoda zwołał zespół zarządzania kryzysowego
Jak donosi „Gazeta Wyborcza”, oprócz strażaków na miejscu pojawili się również przedstawiciele Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Nekropolia, a także całe wspomniane osiedle znajduje się bowiem na terenach pogórniczych.
W związku z tym, że to już kolejny tego typu przypadek, wojewoda małopolski Łukasz Kmita zwołał posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.
Problem nasila się
Problem zapadających się na osiedlu Gaj chodników czy krawężników jest obserwowany do dawna, jednak na przestrzeni ostatnich miesięcy tworzą się coraz większe zapadliska.
W ubiegłym tygodniu zapadła się ziemia w odległości kilkudziesięciu metrów od budynków mieszkalnych. Lej miał ok. 3 m średnicy. Natomiast listopadzie ubiegłego roku na terenie ogródków działkowych powstał lej o głębokości ok. 7 m.
Rozwiązanie problemu zostało storpedowane
Warto dodać, że Spółka Restrukturyzacji Kopalń przedstawiła już wcześniej sposób, w jaki można rozwiązać ten nasilający się problem. Niestety, pojawiła się przeszkoda, której nie sposób ominąć.
- Spółka przedstawiła dokumentację dotyczącą terenów zagrożonych podtopieniami i osuwiskami, a władze gminy rozmawiały o możliwościach rozwiązania problemu. W dokumencie jest mowa o potrzebie odwodnienia terenu. Nie jest to jednak możliwe, ponieważ właściciele działek, na których miałyby zostać przeprowadzone prace, nie wyrażają na nie zgody – uzupełnia „Gazeta Wyborcza”.